Adam Schaff
Wygląd
Adam Schaff (1913–2006) – polski filozof marksistowski, do 1956 zdeklarowany stalinista, następnie zwolennik eurokomunizmu.
Jak układać i wygłaszać przemówienia
[edytuj](Biblioteczka pepeerowca, wykład wygłoszony w Centralnej Szkole PPR 16 sierpnia 1945, Spółdzielnia Wydawnicza „Książka”, Warszawa 1945)
- Doskonałym sposobem przekonania słuchaczy, zwłaszcza jeśli są to nasi przeciwnicy jest powoływanie się na uznane przez nich autorytety. Wtedy bowiem instynktowna ich opozycja przeciw naszemu stanowisku znajduje swą przeciwwagę w uznanym przez nich autorytecie jeśli naturalnie, wywody tego autorytetu idą po linii naszych argumentów. Jeżeli na przykład reakcja walczy dziś przeciw granicom na Odrze o Nissie, by w ten sposób osłabić Polskę demokratyczną, jaki argument może być lepszy dla ludzi o endeckich sympatiach, aniżeli zapatrywania Dmowskiego.
- W jednej ze swych bajek-opowieści (…) Szczedryn maluje typ biurokraty pyszałka, bardzo ograniczonego i tępego, ale bezgranicznie zarozumiałego i gorliwego. Gdy (…) wytracił tysiące mieszkańców, spalił dziesiątki miast i zaprowadził w ten sposób „ład i spokój” w „powierzonym” mu kraju, rozejrzał się wokoło i spostrzegł na horyzoncie Amerykę, kraj (…) mało znany, w którym istnieją (…) jakieś swobody, które bałamucą lud i gdzie państwem rządzą za pomocą innych metod. (…) spostrzegł Amerykę i oburzył się: co to za kraj, skąd on się wziął, jakim to prawem istnieje? Oczywiście, przypadkowo odkryto go przed kilkoma wiekami, ale czyż nie można go z powrotem zakryć, żeby po nim nawet śladu nie zostało? I powiedziawszy to, napisał rezolucję: „Zakryć z powrotem Amerykę”!
Wydaje mi się że panowie z „Deutsche Diplomatisch-Politische Korrespondenz” są jak dwie krople wody podobni do szczedrynowkskiego biurokraty. Panom tym ZSRR od dawna już jest solą w oku. Dziewiętnaście lat stoi ZSRR jak drogowskaz, zarażając duchem wyzwolenia klasę robotniczą całego świata i wywołując wściekłość wrogów klasy. robotniczej. I oto (…) ZSRR nie tylko po prostu istnieje, ale nawet rośnie, i nie tytko rośnie, ale nawet kwitnie, i nie tylko kwitnie, ale nawet układa projekt nowej Konstytucji, projekt podniecający umysły budząc nowe nadzieje w klasach uciskanych. Jakżeż po tym wszystkim nie mają się oburzać panowie z niemieckiego organu półoficjalnego? Co to za kraj wrzeszczą, jakim to prawem istnieje, i jeśli go odkryto w październiku 1917 roku, to dlaczego nie można go z powrotem zakryć, żeby po nim nawet śladu nie pozostało? I powiedziawszy to, postanowili: zakryć z powrotem ZSRR, obwieścić wszem i wobec, że ZSRR jako państwo nie istnieje, że ZSRR – to nic innego, jak tylko zwykłe pojecie geograficzne!
Pora na spowiedź (1993)
[edytuj]- Powtarzam: „Solidarność” władzy nie wygrała, lecz otrzymała ją w podarunku i to faktycznie z rąk Moskwy. Że ja majaczę? Że chcę odjąć chwałę kombatantom i nie wiem co mówię? Słyszę już te głosy. Panowie, spokój, ja wiem i to z drobnymi szczegółami, wiem od bezpośrednich aktorów tych wydarzeń. (…). Inżynierem tej całej zabawy był gen. Kiszczak, on wymyślił Okrągły Stół (to był oryginalny wkład Polski do projektu Gorbaczowa), on namawiał.
- Źródło: s. 152–153
- Puszczony w ruch mechanizm międzynarodowej konkurencji, w ramach panującego na świecie ustroju eksploatacji, przede wszystkim krajów biednych przez bogate, działa spontanicznie kierując świat ku katastrofie. (…) kraje plebejskie, czy wywodzące się z nich grupy terrorystyczne, zaczną się posługiwać szantażem atomowym (…) Gdzie gwarancja, że wkrótce fanatycy religijni czy polityczni, nie uczynią tego samego (nawet jako kamikadze, świadomie popełniając samobójstwo), celowo niosąc w ten sposób choroby i śmierć. Północ musiałaby zgodzić się na nowy podział produktu globalnego na Ziemi, aby wydobyć Południe z obecnej zapaści materialnej (…). [Alternatywą będzie] bunt mas w świecie głodu i nędzy, który zmiecie z powierzchni Ziemi istniejące na nim obecnie porządki.
- Źródło: s. 96, 97, cyt. za: „Zielone Brygady”
Inne
[edytuj]- Dlaczego twierdzę, że w Marcu [1968] szło o „zbrodnię na zamówienie”, jak w powieściach Agathy Christie? Gdyż przyczyną główną tej niesłychanej sprawy była potrzeba stworzenia w Polsce atmosfery takiego zamętu, który, w ramach wymuszonej emigracji ludności pochodzenia żydowskiego, pozwalał na szmuglowanie za granicę – Izrael stanowił tylko etap podróży w takich wypadkach, jeśli nie była możliwa emigracja wprost do kraju docelowego na Zachodzie – nowych rezydentów radzieckiej siatki szpiegowskiej, co było konieczne dla Związku Radzieckiego wobec „spalenia się” jego starej siatki. To była główna przyczyna tego tornado.
- Źródło: Książka dla mojej żony (2001)
- Zobacz też: Agatha Christie, Izrael
- Do marksizmu dostałem się nie przez książki, lecz przez serce. Bo do marksizmu trzeba mieć serce.
- Źródło: wywiad dla „Euro VIP”, 2000, dostęp 13 listopada 2006
- Jestem agnostykiem, ale to w zasadzie twoja wina, Panie Boże, bo nie dałeś mi łaski wiary.
- Jeżeli mamy mówić o naszej idei socjalistycznej, to występując przed przeciętnym słuchaczem nie należy zaczynać od trustów, monopoli itp., lecz zaczniemy od konkretnych faktów np.: „Towarzysze, ostatnio w naszej prasie codziennej czytaliśmy, jak to w angielskim przemyśle wojennym zwolniono miliony ludzi, jak to w Ameryce przewidują wzrost bezrobocia do 10 milionów”. Tym faktom przeciwstawimy to, co widzimy w Związku Radzieckim. To każdy zrozumie i takie fakty najlepiej wprowadzają w temat.
- Proszę pamiętać: ja jestem starym komunistą i jedynym na świecie, który opisał teorię komuno-faszyzmu i objaśnił, co to jest.
- Uczmy się od Stalina, czym i jaka powinna być filozofia.
- Źródło: Stalinowski wkład w filozofię marksistowską, „Myśl Filozoficzna” nr 2 (8), 1953, 43–85, 81.
- Warunkiem całkowitego zwycięstwa światopoglądu marksistowsko-leninowskiego w Polsce jest, między innymi, przezwyciężenie wpływów ideologicznych obcych klasowo kierunków filozoficznych. Idzie tutaj w pierwszym rzędzie o filozofię tomistyczną, a więc filozofię o wyraźnym obliczu fideistycznym, która jest oficjalną filozofią szkół katolickich.
- Źródło: Narodziny i rozwój filozofii marksistowskiej (1950)